sobota, 3 sierpnia 2013

Kurczak zapiekany w sosie z martini

Brak weny twórczej i brak czasu sprawił, że zapomniałem lekko o tym miejscu. Ale nie znaczy to wcale, że przez te kilka miesięcy nic nie gotowałem i chodziłem cały czas głodny :) Zwykle przygotowywałem dania, które możecie znaleźć na blogu :) Mam nadzieję, że od dzisiaj częściej będę tutaj zaglądał i dodawał coś nowego. Na pierwszy ogień dzisiejsza moja propozycja dla Was czyli kurczak w sosie martini zapiekany z ziemniakami. Zapraszam do zapoznania się z tym przepisem i zachęcam Was do wypróbowania go :)

Składniki:

  • 8 podudzi z kurczaka
  • 1 szklanka czerwonego martini
  • 1 szklanka oleju lub oliwy z oliwek
  • 1 łyżka słodkiej czerwonej papryki w proszku
  • 1 łyżka soli
  • 1 łyżka mielonego białego pieprzu
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 1 - 1,5 kilograma lekko podgotowanych małych, młodych ziemniaków
  • ok. 20 dag pomidorków cherry
Przygotowanie:

Martini, olej, paprykę, sól, pieprz i zioła prowansalskie wymieszać w głębokim naczyniu. Podudzia umyć i osuszyć ręcznikiem papierowym. Następnie zanurzyć je we wcześniej przygotowanym sosie, kilka razy przemieszać i wstawić do lodówki co najmniej na godzinę przed planowanym pieczeniem, a najlepiej zrobić to dzień wcześniej. Co jakiś czas podudzia mieszać delikatnie. Na spód naczynia do zapiekania wylać połowę naszego sosu, położyć podudzia. Wierzch posypać solą. Następnie położyć ugotowane ziemniaki i pomidorki cherry. Wszystko razem posypać odrobiną ziół prowansalskich. Naczynie przykryć, wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni C. Piec przez 1,5 godziny. Półgodziny przed końcem pieczenia zdjąć pokrywę, żeby ziemniaki się nam zarumieniły. Podawać z dowolną surówką.


2 komentarze:

Sylwia pisze...

no nareszcie !!!
świetne masz to naczynie do zapiekania :-) nie przepadam za podudziami wolę skrzydełka mimo że więcej gnata jak mięska mają czasem właśnie tak zapiekam

Marzynia Mamcia pisze...

No witamy Cię Mężczyzno! (właściwe ja Cie witam już drugi raz, bo jakaś cholera zeżarła mi komentarz, he he) Danie wygląda rewelacyjnie i naczynie do zapiekania też :-)