Już od dawna chodziła za mną goloneczka pieczona w piwie. Ostatni raz robiłem ją już jakiś czas temu. Tym razem zrobiłem ją trochę inaczej według Tego przepisu. Zapraszam i życzę smacznego :)
Składniki:
Do gotowania:
- 2 średnie golonki (około 2 kilogramów), ja użyłem jednej dużej bo mniejszych nie znalazłem
- 3 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 1 por
- kawałek selera
- 0,33 litra jasnego piwa
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- kilka ziaren ziela angielskiego
- kilka ziaren pieprzu czarnego
- 3 liście laurowe
- 2 litry bulionu drobiowego
- 1 łyżka soli
Do pieczenia:
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka ciemnego sosu sojowego
- 0,33 litra jasnego piwa
- mielona słodka papryka
- majeranek suszony
- kminek mielony
- wywar z gotowania golonki
Przygotowanie:
Golonki opłukać, jeśli potrzeba opalić nad palnikiem. Włożyć do głębokiego garnka, zalać bulionem drobiowym i piwem, uzupełnić wodą tak aby zakrywała golonki. Dodać obrane i pokrojone na cztery marchewki i pietruszki, pokrojony w plasterki czosnek oraz por i seler. Dodać przyprawy. Garnek zakryć pokrywką i gotować na małym ogniu przez 2 godziny. Po ugotowaniu golonkę ostudzić razem z wywarem. Kiedy golonka będzie już chłodna, w miseczce dobrze wymieszać miód z sosem sojowym i posmarować golonkę z każdej strony. Następnie ostrym nożem naciąć w kilku miejscach skórę na golonce, obsypać ją przyprawami i włożyć do naczynia żaroodpornego. Na spód naczynia wylać piwo i dolać trochę wywaru. Całość wstawić do chłodnego piekarnika i ustawić temperaturę 200 stopni. Gdy osiągniemy pożądaną temperaturę piec golonkę przez 20 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy przez 1 godzinę 45 minut. Co jakiś czas polewając wywarem. Co jakiś czas możemy obracać naszą golonkę żeby ładnie się przypiekała z każdej strony. Podajemy na ciepło z chrzanem i ciepłym chlebem oraz piwem :)
Smacznego!
4 komentarze:
Super :) Bardzo się cieszę że smakowało. Pozdrawiam :)
Ale ci pięknie wyszła! U mnie pożerają taką razem ze skórą, tylko ja robię bez miodu.
Golonkę w piwie robię nieco inaczej, muszę kiedyś spróbować Twojej wersji :)
Wiem jak to jest jak coś chodzi za Tobą i w końcu musisz to zrobić/ zjeść, żeby mieć już spokój ;) Smakowicie wygląda ta wypieczona golonka :)
wróciłam... wróciłam na bloga :)
Prześlij komentarz