Kilka dni temu kolega z pracy przyniósł pieczone przez jego dziewczynę muffinki. Zwykle muffinki jadłem w słodkiej postaci, te kolegi były z żółtym serem :) Ciekawe czy będzie tęsknił za angielskimi smakami podczas swojego miesięcznego pobytu w Kenii :) Muszę przyznać, że bardzo mi posmakowały te niesłodkie muffinki, więc dzisiaj i ja takowe sobie zrobiłem. Najlepsza część ich robienia, to ta w której podczas pieczenia po całym domu rozchodzi się zapach pieczonego żółtego sera :) Polecam mocno! Przepis zaczerpnąłem z tej strony The Pioneer Woman
Składniki:
- 1,5 filiżanki mąki
- 1,5 łyżki cukru
- 1 łyżka proszku do pieczenia (ja użyłem gotowej mieszanki mąki z proszkiem do pieczenia, jesli takiej użyjecie, można pominąć ten składnik)
- 1/2 łyżeczki soli
- 3 filiżanki startego żółtego sera (u mnie był Cheddar, jeśli chcemy aby muffinki były bardziej kolorowe, możemy użyć na przykład sera Red Leicester)
- 1 filiżanka mleka
- 1 jajko
- 1/4 filiżanki masła
Przygotowanie:
Mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól wymieszać w salaterce i dodać do tego żółty ser. W drugiej salaterce wymieszać mokre składniki (wcześniej rozpuścić masło). Przełożyć mokre składniki do suchych i dokładnie ze sobą wymieszać. Nałożyć ciasto do papilotek na muffinki, papilotki umieścić w formie do pieczenia muffinek i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piec 20 - 25 minut.
Smacznego!
5 komentarze:
świetne
Ja tez najczesciej robie (i jem) slodkie muffiny, ale takie wytrawne swietnie sie nadaja na przekaske w pracy. Zestaw w kropki przeuroczy :)
Ale fajna ta zastawa. I te mufinki tak apetycznie się prezentują :-)
zapach pewnie jak z pizzerii :)
Serowych muffinków to jeszcze nie jadłem, będzie trzeba spróbować :)
Prześlij komentarz